Piłkarski sezon 2022/2023 dobiegł ku końcowi. Zostało rozegranych łącznie aż 38 meczy, które decydowały o być albo nie być dla wielu zespołów w światowych ligach. Nie dziwi więc nikogo fakt, że ten sezon, który właśnie się skończył, jest teraz na bieżąco podsumowywany. Specjaliści z branży piłkarskiej przyglądają się grze poszczególnych zespołów, przyznając im punkty za ich lepsze oraz gorsze zachowania. Jak w tym wszystkim wypadł Real Madryt?
Co działo się w La Liga?
Chyba można powiedzieć, że działo się dużo. Tym bardziej że zawodnicy przez bardzo długi cieszyli się ogromnym szczęściem, wygrywając jeden mecz za drugim. W ciągu jedenastu meczy na samym początku, było aż 10 zwycięstw. Do tego jeden remis. Nic więc dziwnego, że na samym początku to właśnie Real stawiany był jako jeden z pierwszych do faworytów. Tylko że właśnie wtedy nadszedł mundial i…załamanie. Piłkarze, którzy po Katarze powrócili do Realu, nie mogli odnaleźć siebie, przez co zaczęli radzić sobie jeszcze gorzej. Dobry los zwrócił się ku FC Barcelonie, która formalnie La Ligę wygrała.
Real Madryt zajął drugie miejsce. Na 38 meczy, aż 24 udało im się wygrać. Sześć razy zremisowali, a przegrali osiem. Do tego dochodzi łącznie 75 bramek zdobytych, a 36 straconych. Ich postawa sprawiła, że La Ligę w tym sezonie zakończyli z łącznie 78 punktami. Drugie miejsce sprawiło, że będą oni mogli wziąć udział w Lidze Mistrzów w fazie grupowej, razem z FC Barcelona.
Przeczytaj także: Czego spodziewać się po drużynie z Warszawy w kolejnym sezonie?
Puchar Króla
No cóż, może La Liga nie okazała się dla nich szczęśliwa (chociaż na drugie miejsce nie można narzekać), to za to zupełnie inaczej jest w przypadku Pucharu Króla. To właśnie tam udało się osiągnąć im wszystko co najlepsze. Los z kolei odwrócił się od FC Barcelona. Co więcej. Real Madryt ograł FC Barcelonę aż cztery do zera! Na całym świecie mówi się do tej pory o tym, co Benzema zrobił. Jego hat-trick chyba na długo pozostanie w pamięci wielu kibiców. To zwycięstwo oraz kilka kolejnych sprawiło, że kibicie nie mają do nich jednak zbyt dużych pretensji o przegraną La Ligę.
Co można powiedzieć o graczach?
Skoro już mowa o podsumowaniu sezonu, to trzeba spojrzeć na graczy. Który z nich może zaliczyć sezon do udanych? Na pierwszy plan na pewno wysuwa się Vinícius Júnior. Gracz, który pochodzi z Brazylii sprawił, że Real Madryt wygrywał, a także z wielu sytuacji mógł wyjść z twarzą. Przez cały sezon udało mu się zdobyć 23 gole. Do tego należy dołożyć 20 asyst. Nie raz i nie dwa udało mu się powalczyć o rzuty karne dla zespołu. Nie dziwi więc fakt, że tak pozytywnie odbierany jest przez kibiców. Na uwagę zasługuje także Rodrygo, który zdobył 19 bramek. Co jest jednak ważne, u niego pozytywny progres jest najbardziej zauważalny.
Pomimo tego, że Karim Benzema na samym końcu zaserwował niesamowitego hat-tricka, to jednak wielu mówi o tym, że zawiódł. To fakt, że zdobył 30 goli. Jednak nie można zapomnieć o tym, że często go na boisku nie było. Spowodowane było to licznymi kontuzjami, jakie dla tego zdolnego gracza, okazały się prawdziwą klątwą.