Anglosaskie przysłowie mówi iż „jedno jabłko dziennie utrzyma lekarza z dala”. I choć angielski rym „an apple a day keeps a doctor away” brzmi lepiej w oryginale, to i tłumaczenie dobrze oddaje główne przesłanie. Regularne spożywanie jabłek wpływa na nasze zdrowie tak mocno i tak pozytywnie, iż możemy liczyć na zauważalną poprawę naszego zdrowia i odporności.
Jakie zatem cudowne właściwości znajdziemy w tym jakże codziennym dla nas, Polaków, owocu?
Jabłko przynosi poczucie sytości, a poza tym… jest bardzo praktyczne. Zmieści się w plecaku czy nawet małej torebce i może być zjedzone wszędzie. Porównajmy to choćby z kanapką, po której zostaje pełno okruchów, a której aromatyczne dodatki nie zawsze przypadną do gustu koleżance z biurka obok.
To doskonała przekąska w czasie aktywności fizycznej. Dostarcza niezbędnych węglowodanów – łatwo przyswajalna fruktoza – oraz witamin. A że procentowo składa się głównie z wody – nawilża organizm.
Jak jeść jabłko? Pytanie wydaje się banalne, czy wręcz śmieszne, ale w rzeczywistości wielu z nas często popełnia podstawowy błąd polegający na obraniu jabłka ze skórki. Co więcej, często uczymy tego zwyczaju najmłodszych. Tymczasem, jak to się bardzo często zdarza w świecie warzyw i owoców, najwięcej witamin i minerałów znajdziemy właśnie w skórce. Poza witaminami C i A, znajdziemy tu m.in. wapń, potas i fosfor.
Skórka to również antyoksydanty – szacuje się, że w wierzchniej warstwie owocu znajdziemy ich czterokrotnie więcej niż w miąższu. Co to oznacza w praktyce? Przeciwutleniacze pomagają naprawić uszkodzenia komórek, a więc zapobiegają ich nadmiernemu starzeniu się. Tym samym, mają działanie przeciwzmarszczkowe.
Jabłko zawiera również pektyny, aktywny błonnik, który pomaga obniżyć poziom cholesterolu we krwi, koi zmęczone niezdrową dietą jelita, uczestniczy w poprawie jakości flory bakteryjnej i poprawia funkcje trawienne. Jabłko łagodzi zatem zaparcia i wspiera utrzymanie właściwej równowagi kwasowo-zasadowej. Błonnik oceniany jest również jako pomocny w spowalnianiu wchłaniania cukrów i tłuszczów.
Najważniejsza kwestia dla dbających o linię: średnie jabłko to zaledwie ok. 100 kcal i stosunkowo niski indeks glikemiczny. Dodajmy do tego wspomniany już błonnik, który daje uczucie sytości, a ma dla organizmu ludzkiego zerową wartość odżywczą – nasz owoc jest idealnym składnikiem diet odchudzających.
Które jabłko jest najlepsze? Oczywiście ideałem jest owoc zebrany prosto z drzewa. Czy zatem powinniśmy się obawiać jabłek ze sklepu? Nie – wbrew mitom, ich jedyną słabością jest warstwa wosków, którymi pokrywa się owoc w trakcie przechowywania. Chodzi tu przede wszystkim o zatrzymanie wyparowywania wody z owocu. Same jabłka w odpowiedniej temperaturze i wilgotności mogą przez wiele miesięcy zachowywać swoje właściwości. Właśnie dlatego mamy do nich dostęp przez cały rok, a nie tylko w sezonie zbiorów. I dlatego przez cały rok powinniśmy korzystać z tego dobrodziejstwa natury.